ALEF-BET
Tajemnice ALFABETU HEBRAJSKIEGO
Alef-Bet
Alfabet hebrajski składa się z dwudziestu dwóch liter. Każdej z nich przypisano wartość liczbową. W alfabecie hebrajskim nie ma samogłosek. Ich brak wypełnia pomocnicza punktacja, umieszczana pod lub nad literami, albo też obok nich. Współcześnie Biblia jest zawsze drukowana z punktacją pomocniczą.
Czytaj więcej
Imię Boże Tetragram
Pośród tajemnic liter tworzących alfabet hebrajski, Imię Boże odgrywa jedną z najbardziej znaczących ról. Wśród Izraelitów Imię Boże zawsze było otoczone trwożną tajemnicą. Potęgą Imienia Bożego przepełniona jest cała literatura talmudyczna, midraszowa i późniejsza rabiniczna. Święty tetragram, czyli cztery znaki składające się na Imię Boże, zapisuje się po hebrajsku יהוה
Czytaj więcej
א (Alef)
Alef א jest pierwszą literą alfabetu hebrajskiego. O niej – jak głosi legenda – Bóg powiedział, że On jest jeden i Alef oznacza jeden. Nic dziwnego, że Alef szczególnie rozbudzało i zaprzątało poetycką wyobraźnię mędrców dawnego Izraela.
Czytaj więcej
ב (Bet)
Od litery ב (Bet) rozpoczyna się Tora – duchowa podstawa tego świata. Otwiera ona pierwszy werset Księgi Rodzaju. Świat został stworzony za pomocą ב (Bet), ponieważ stanowi ono początek słowa beracha – „błogosławieństwo”.
Czytaj więcej
ה את
Słowo oznaczające kobietę (isza) jest związane ze słowem oznaczającym mężczyznę (isz). Stąd wynika jasno, że świat został stworzony za pomocą języka hebrajskiego. Dzięki literce ה, każda kobieta jest z natury osobą duchową. Dwie krańcowe litery alfabetu – pierwsza i ostatnia – są symbolem nie tylko całego alfabetu, lecz także wszelkiej pełnej i doskonałej całości.
Czytaj więcej
שְׁמַע יִשְׂרָאֵל ת
שְׁמַע, יִשְׂרָאֵל: יְהוָה אֱלֹהֵינוּ, יְהוָה אֶחָד Ostatnia litera alfabetu, Taw ת, jest szczególnie groźna. Napiętnowany nią był Kain.
Czytaj więcej

Małżeństwo

Małżeństwo / KiduszynPod aksamitnym, rozpiętym na czterech drążkach baldachimem narzeczony oczekuje oblubienicy. Widział ją zaledwie przez chwilę bez welonu, teraz rodzice przyprowadzą ją, sktomnie zasłoniętą. Tanecznym krokiem obejdzie go siedem razy (hakafot). Potem rabin pobłogosławi kielich wina, wręczy go rodzicom narzeczonych, ci zaś podadza dzieciom. Po nałożeniu obrączek i odczytaniu ketuby spełnią drugi kielich, który pan młody, jeśli mu szczęście dopisze, stłucze za jednym razem. Wszyscy wspomną wówczas zburzenie Jerozolimy, a on uniknie miana pantoflarza. Po krótkiej chwili sam na sam (jichud) młodzi otworzą przyjęcie weselne. Naturalnie, u Żydów ortodoksyjnych mężczyźni i kobiety będą bawić się oddzielnie, w dwóch końcach izby.

Akt zawarcia małżeństwa, czyli obrzędu ślubu kształtował się różnie w rozmaitych epokach żydowskiego życia. Był on mianowicie innym w czasie biblijnym, innym w epoce talmudycznej, a znowu innym w wiekach potalmudycznych.

  1. Obrzęd małżeństwa za czasów biblijnych odbywał się w ten sposób, że przyszła narzeczona wprzódy zapytywaną była, czy się zgadza na wybór, co gdy potwierdzała, konkurent albo jego pełnomocnik, obowiązany był składać podarki narzeczonej, jej ojcu, matce i rodzinie. Jeżeli konkurent był biedny, uwalniano go od podarków dla narzeczonej, ale ojciec miał prawo wymagać za należne sobie podarki spełnienia pewnych usług. Po rozdaniu darów lub wyświadczeniu wymaganych usług, konkurent nabywał praw narzeczonego, zarządzono już tylko ucztę weselną, po której rodzice i krewni odprowadzali narzeczoną do nowego jej domu, błogosławiąc jej i składając życzenia. Zwyczaj rozdawania podarków, pod tytułem „Mohar-habsulas” (wiano dla panien), Mojżesz podniósł do prawa i oznaczył wysokość onego minimum do 50 sekelów srebra (około Rs. 40).
  2. W czasach talmudycznych, akt zawarcia małżeństwa rozdzielono wyraźnie na dwa oddzielne od siebie obrzędy: Dzień objawienia wyboru i przyzwolenia, oraz rozdania podarków, stanowił tu dzień zaręczyn, który od dnia wesela i odprowadzenia do domu nowożeńców terminem rocznym u panny, a jednomiesięcznym u wdowy, oddalonym być musiał. Przez ten czas zaręczeni mieli się bliżej poznać, w wyprawy się zaopatrzyć i wesele przygotować. Formalność zaręczyn polegała na wręczaniu narzeczonej przez narzeczonego wartościowej rzeczy, np. obrączki albo dokumentu, zawierającego umówione przy zaręczynach warunki i wypowiedzeniu przy tem formułki: „Bądź mi zaślubioną tą obrączką (albo tym dokumentem) wedle praw Mojżesza i Izraela” *).
    Po upływie przeznaczonego czasu od zaręczyn następował ślub, przy którym narzeczony wręczał narzeczonej akt ślubny (Kesuba) czyli kontrakt, zawarty między nim a nią, po czem następowała uczta, przy zakończeniu której odmawiano siedm przepisanych benedykcyj (Szewa Berachos), w końcu odprowadzono narzeczoną do komnat narzeczonego, co było symbolem dokonanego związku.
  3. Wspomniane wyżej dwa ważne akty zawarcia małżeństwa w dwóch oddzielnych terminach: zaręczyn i ślubu, w późniejszych czasach doprowadzały do wielu nieporozumień. Zaręczona, w wielu wypadkach uważaną była za zamężną, której niewierność jako cudzołostwo uznane i karane bywało, w sprawach znowu sukcesyjnych nie była uważaną za żonę. W razie rozwiązania zaręczyn musiał nastąpić formalny rozwód. Opuszczone przez swoich narzeczonych dziewice, podczas prześladowań religijnych i wygnania, musiały pozostać na zawsze osamotnionemi, nie mogącemi wejść w drugie związki małżeńskie, jak mężatki, których mężowie znikli bez wieści (Aguuos). Wszystko to wywołało w czasach potalmudycznych reformę aktu zawarcia małżeństwa. Odebrano mianowicie zaręczynom charakter aktu prawnie obowiązującego, miały one być tylko aktem oświadczenia się i przedwstępnej umowy warunków. Przez takie zaręczyny narzeczona była tylko zamówioną, ale wolną od wszelkich obowiązków małżeńskich. Oba oddzielne akty, stanowiące zawarcie małżeństwa, a odbywające się dotąd w dwóch oddzielnych od siebie terminach, wykonywano teraz w jednym czasie, w dzień wesela, tak, że ślub składał się z dwóch obrzędów: odmawiania przez narzeczonego formułki jak przy dawniejszych zaręczynach: „Bądź mi zaślubioną tą obrączką wedle prawa Mojżesza i Izraela”, oraz wyprawienia uczty i odprowadzenia narzeczonej do komnaty narzeczonego.

W jeszcze nowszych czasach ślub odbywa się z uroczystością, odpowiadającą warunkom nowoczesnej cywilizacyi. W Synagodze, rzęsisto oświetlonej, młoda para, prowadzona przez drużby i druchny, staje pod baldachimem, tu kaznodzieja przemawia do przyszłych małżonków, stawia im pytanie, czy z zupełnem porozumieniem się przystępują do związku małżeńskiego, odczytuje akt ślubny (Kesuba), w którym wyłuszczone są wzajemne zobowiązania, następnie po włożeniu przez narzeczonego na palec narzeczonej obrączki przy wypowiedzeniu wspomnionej wyżej formułki, kaznodzieja z pucharem wina w ręku odmawia przepisane benedykcyje **) i błogosławi nowożeńcom.

W kołach zachowawczych ten sam obrząd odbywa się pod gołem niebem przez rabina lub duchownego.

*) Podług Myszny, można było nabywać żonę 3-ma drogami: pieniędzmi, dokumentem, albo faktycznem posiąściem (coitus). Analogiczny przepis znajdujemy i w prawie rzymskiem: „Feminae olim tribus modis in manum conveniebant usn, farreo et coemtione”. Wszakże w III-im wieku (po Chr.) Amoraita Raw trzeci sposób nabywania żony kategorycznie zniósł.
**) Błogosławieństwa